...
Komentarze: 5
jest mi zle. rycze juz od pół godziny i nie moge sie uspokoić... i nie wiem dlaczego. to znaczy wiem, ale nie chce przyjać tego do wiadomosci.... nic mi sie nie udaje, spierdoliłam całe moje zycie.... oj, ty tez miales w tym udział.. czemu musze cie ciagle pamiętać?? czemu to powraca?? próbowałam zakochać sie w kim innym, chciałam choc na chwile zapomnieć, ale mi sie to nie udaje, boje sie ze znowu wszystko zawale.....gdybys tylko wiedział, gdybys sie odezwał....... jestem gotowa strzelić sobie w łeb... gdybym tylko miała bron...:( ciekawe co by pomyśleli... ciekawe czy ktos by sie przejoł....przepraszam. nie czytajcie tego. to i tak nie ma sensu.
Dodaj komentarz